Za nami kolejna seria gier eWinner 2. Ligi, a już na horyzoncie pokazuje nam się kolejna. Zanim jednak oddamy się 23. kolejce, podsumujmy mecze, które mieliśmy okazję zobaczyć w środę.

Garbarnia Kraków – KKS Kalisz 1:2 (0:2)

Choć spotkanie było dość wyrównane, przewaga, jaką stworzyć sobie KKS w pierwszej połowie była wystarczająca, aby wygrać. Co ciekawe, Garbarnia atakowała nieco częściej, niż kaliszanie, do tego egzekwowała mnóstwo rzutów różnych, aż 11. Trenerzy oby drużyn wykorzystali także wszystkie dostępne zmiany.

Hutnik Kraków – Górnik Polkowice 0:3 (0:1)

Górnik, jak na lidera rozgrywek przystało, pewnie ograł drużynę z dolnej części stawki. Niemalże dwa razy więcej niebezpiecznych akcji wprowadzili polkowiczaniepolkowiczanie, byli nieznacznie częściej faulowali, oprócz trzech zdobytych bramek obijali także obramowanie bramki rywala. Hutnik oddał co prawda 4 celne uderzenia ale nie był w stanie zagrozić Górnikowi w żaden sposób. Do tego gospodarze kończyli spotkanie w 10.

Olimpia Elbląg – Bytovia Bytów 0:1 (0:0)

Spotkanie Olimpii z Bytovią było meczem wymagającym i wyrównanym. Jeśli jednak przyjrzeć się statystykom, widać przewagę bytowian – więcej wyprowadzonych ataków, więcej egzekwowanych rzutów różnych, przewaga w posiadaniu piłki. Bytovia nie wykorzystała jednak rzuty karnego w samej końcówce. Jeśli chodzi o gospodarzy, to z pewnością nie pomogła im czerwona kartka otrzymana w 1. połowie.

Błękitni Stargard – Motor Lublin 1:1 (1:0)

1 celny strzał i 1 punkt ugrany przeciwko Motorowi. Błękitni zostali w tym meczu zepchnięci do obrony – lublinianie zaliczyli 59-procentowe posiadanie piłki, o wiele częściej uderzali na bramkę. Zabrakło skuteczności, która w tym meczu stała na poziomie 20%, jeśli chodzi o piłkarzy Motoru.

Skra Częstochowa – Wigry Suwałki 3:2 (2:2)

Aż 5 goli zobaczyliśmy w Częstochowie, z czego 4 już w pierwszej części gry. Wigry nieco przeważały, jeśli chodzi o strzały oddane na bramkę (łącznie 18), czy wyprowadzone ataki (ponad 2 razy więcej niebezpiecznych akcji ze strony gości). Celniej uderzali jednak gospodarze, byli również skuteczniejsi – 50% celnych strzałów zmieniali na gole.

Znicz Pruszków – Chojniczanka Chojnice 0:2 (0:1)

Chojniczanka wygrała ze Zniczem, jednak kosztem kilku stłuczeń – chojniczanie byli faulowani aż 22 razy, jednak gospodarze otrzymali tylko jedną żółtą kartkę. Obie drużyny oddały po 3 celne strzały, jednak 66-procentowa skuteczność drużyny przyezdnej dała pretendentowi do awansu 3 punkty.

Olimpia Grudziądz – Stal Rzeszów 2:1 (1:0)

Stal po raz kolejny rozczarowała i przesunęła się niżej w ligowej tabeli. Choć rzeszowianie przeważali, odnotowując 57-procentowe posiadanie piłki, częściej atakując, to jednak obie drużyny oddały tyle samo celnych uderzeń – po 6. Ogólna skuteczność wyniosła zaledwie 25%, a rzeszowianom w uzyskaniu choć punktu nie pomógł nawet rzut karny, który Stal wykorzystała.

Lech II Poznań – GKS Katowice 1:2 (1:0)

Pierwsza połowa zwiastowała sporą niespodziankę. Rezerwy Lecha prowadziły z wiceliderem. GKS jednak zaatakowali i pokazał siłę. 7 celnych strzałów w tym meczu przyniosło katowiczanom 2 gole, a łącznie GKS strzelał na bramkę Lecha 19 razy. Poza tym w liczbach mecz prezentuje nam się jako dość wyrównany, rezerwy Kolejorza wyprowadziły nawet zbliżoną ilość ataków do swoich rywali.