W piątek wieczorem wystartuje czternasta seria gier w ramach eWinner 2 Ligi. Jak zazwyczaj, na
kibiców czeka dziewięć świetnie zapowiadających się spotkań, w tym pojedynki o dużą stawkę
pomiędzy jednymi z najlepszych w tym sezonie zespołów w rozgrywkach.

Polonia Warszawa – Garbarnia Kraków (7 październik, piątek, 19:11)
Rozpoczniemy od spotkania w Warszawie. „Czarne Koszule” po dograniu swoich zaległych
pojedynków ostatecznie wskoczyły na pozycję wicelidera, choć z niewielką przewagą nad resztą
stawki oraz sporą stratą do Kotwicy. W sumie już od dwunastu kolejek z rzędu stołeczni nie doznali
żadnej porażki, pnąc się coraz wyżej i pokazując, że jako beniaminek mogą aspirować do walki o
kolejny awans.

Zagłębie II Lubin – ZKS Olimpia Elbląg (8 październik, sobota, 14:00)
W Lubinie zobaczymy za to walkę o miejsce w strefie barażowej po czternastu meczach ligowych.
Siódme obecnie rezerwy ekstraklasowego Zagłębia podejmą u siebie szóstą siłę eWinner 2 Ligi,
Olimpię z Elbląga. Gospodarze zdobywają średnio po 2 gole w każdym ze starć przed własną
publicznością. Do tej pory trafiali do siatki w każdym spotkaniu domowym.

Wisła Puławy – Stomil Olsztyn (8 październik, sobota, 15:00)
Choć Stomil to jedna z najmniej bramkostrzelnych ekip w całej lidze, zespół może się pochwalić
całkiem solidną defensywą. Niestety dla olsztynian, starcia wyjazdowe nie są ich domeną w tym
sezonie. Spośród siedmiu pojedynków goście zwyciężyli w tylko jednym, zachowali 3 czyste konta, zaś
w czterech z nich nie potrafili strzelić ani jednego gola.

Kotwica Kołobrzeg – KS Górnik Polkowice (8 październik, sobota, 15:00)
32 punkty na koncie kołobrzeskiej Kotwicy po 13 kolejkach to wynik fenomenalny. Z 26-oma
zdobytymi bramkami oraz 11-oma straconymi, obecni liderzy drugoligowej tabeli są również w
posiadaniu tytułów najlepszej ofensywy, jak i defensywy całych rozgrywek. Nie ma więc wątpliwości
co do tego, kto jest niekwestionowanym faworytem tego pojedynku. Tym bardziej, że polkowiczanie
od pięciu meczów pod rząd nie są w stanie odnieść zwycięstwa wyjazdowego.

Siarka Tarnobrzeg – KKS 1925 Kalisz (8 październik, sobota, 15:00)
Choć oba zespoły dzieli w tabeli przepaść, obecna forma nie pozwala wyznaczyć faworyta meczu w
Tarnobrzegu. Kaliszanie, choć wciąż znajdują się w czubie tabeli, wygrali tylko jedno spośród
poprzednich pięciu spotkań. Gospodarze zaś w dwukrotnie z rzędu zachowywali czyste konto i
kontynuują serię czterech starć bez porażki, oddalając się od strefy spadkowej.

Hutnik Kraków – Pogoń Siedlce (8 październik, sobota, 15:00)
W Krakowie Hutnik, ostatni w tabeli zespół, podejmie Pogoń Siedlce. Choć w rozgrywkach znajdziemy
zespoły, które mają na swoim koncie mniej zwycięstw od krakowian (3), to właśnie gospodarze – z
dziesięcioma punktami – znaleźli się na ostatniej pozycji. Ogromny wpływ na taki stan rzeczy ma
fatalna defensywa drużyny z Nowej Huty. Krakowianie tracą bowiem średnio aż 2,38 bramki na mecz.

Lech II Poznań – Śląsk II Wrocław (9 październik, niedziela, 13:00)
Ciekawym starciem może być także pojedynek rezerw we Wronkach. Druga drużyna Lecha podejmie
zespół Śląska II Wrocław. Starcie to jest o tyle ważne dla obydwu zespołów, że po 13-stu rundach
znalazły się one w strefie spadkowej. Obecnie dzieli je tylko jedno „oczko” i bezpośrednio sąsiadują
ze sobą w ligowej tabeli. W trzech ostatnich pojedynkach tych drużyn na poziomie drugiej ligi tylko

jedna trafiała do siatki rywala, natomiast dwa poprzednie z nich padły łupem wrocławian, w tym
także wysokie zwycięstwo 4:0 na terenie Lecha.

Radunia Stężyca – Motor Lublin (9 październik, niedziela, 14:00)
Także w Stężycy zapowiada się bardzo gorące widowisko, bo o to spotkają się dwaj przedsezonowi
faworyci do zgarnięcia mistrzostwa całych rozgrywek. Tak Radunia, jak i Motor nie spełniają
początkowych oczekiwań, jednak to gospodarze są obecnie na lepszej drodze ku uratowaniu
obecnego sezonu. Bolączką gości jest przede wszystkim okropna nieskuteczność – lublinianie to
obecnie najrzadziej strzelający zespół w rozgrywkach i zarazem jedyna ekipa, która średnio zdobywa
mniej, niż jedną bramkę na mecz – a dokładniej 0,92 gola co spotkanie.

GKS Jastrzębie – Znicz Pruszków (9 październik, niedziela, 17:15)
W niedzielę wieczorem zajrzymy na stadion w Jastrzębiu, gdzie rozegrany zostanie ostatni mecz
czternastej serii gier. Jastrzębianie, w przypadku zwycięstwa, mogliby zrównać się punktami z trzecim
obecnie Zniczem Pruszków. W górnej części tabeli panuje ogromny ścisk, a różnice między zespołami
wciąż pozostają marginalne. Za faworytów można uznać jastrzębian. Choć obydwa zespoły generalnie
radzą sobie dość dobrze, to GKS wygrał cztery z sześciu poprzednich starć domowych, jednocześnie
nie notując w nich żadnej porażki. Z drugiej strony w aż 86% pojedynków przed własną publiką
gospodarze tracili co najmniej jednego gola.