Trudne mecze czołówki z niżej notowanymi rywalami, nadal niepokonana, choć nieco zwalniająca Pogoń Grodzisk Mazowiecki i lider w Bytomiu. Zapraszamy na podsumowanie 11. kolejki Betclic 2. Ligi.
ŁKS II Łódź - KKS Kalisz 0:0
Do Łodzi na starcie z zajmującym miejsce w strefie spadkowej "drugim" ŁKS-em przyjechał zespół KKS Kalisz. Przed tygodniem drużyna KKS-u wygrała domowe starcie z innymi rezerwami - Zagłębia Lubin i podobny plan zawodnicy prowadzeni przez trenera Woźniaka mieli także i na starcie Łodzi. Nieoczekiwanie od początku inicjatywę przejęli zawodnicy trenera Konrada Geregi i to właśnie młody zespół z Łodzi raz po raz zagrażał bramce Krakowiaka. Mimo wielu korzystnych sytuacji strzelecki bramki w piątkowe popołudnie nie padły i oba zespoły podzieliły się punktami.
Chojniczanka Chojnice - Świt Szczecin 1:1 (0:0)
W sobotnie południe naprzeciwko siebie stanęły dwa zespoły z północnej części kraju. Chojniczanka Chojnice pod wodzą trenera Nowaka miała apetyt na kolejny domowy komplet punktów, jednak beniaminek ze Szczecina miał zupełnie inne plany względem sobotniej rywalizacji. Po pierwszej bezbramkowej połowie w drugiej części spotkania działo się zdecydowanie więcej. Już w 69. minucie meczu Valerijs Sabala pokonał bramkarza gospodarzy pewnym strzałem z rzutu karnego, jednak odpowiedź gości nadeszła już dziesięć minut później, kiedy to Szymon Kapelusz dobijając strzał Krzysztofa Ropskiego znalazł drogę do siatki gospodarzy. Ostatecznie w Chojnicach obserwowaliśmy podział punktów.
Okiem gospodarzy:
Wieczysta Kraków - Skra Częstochowa 4:1 (1:0)
Do Krakowa na starcie z Wieczystą udała się ostatnia w tabeli Skra Częstochowa. Goście spod Jasnej Góry liczyli na sprawienie niespodzianki przy Chałupnika i pierwsze minuty nie zapowiadały prostego zadania dla zawodników prowadzonych przez trenera Wieczystej, Sławomira Peszki. W 23 minucie pech obrońcy gości sprawił, że Sandoval znalazł się oko w oko z bramkarzem gości i otworzył rezultat spotkania. Po przerwie przewagę gospodarze udokumentowali strzeleniem trzech kolejnych bramek, których autorami byli Goku, Semedo oraz Łysiak. W końcówce meczu trafieniem z rzutu karnego wynik spotkania na 4:1 ustalił Maksymilian Stangret.
Zagłębie Sosnowiec - GKS Jastrzębie 1:0 (0:0)
W Sosnowcu doszło do derbowego starcia, w którym miejscowe Zagłębie zmierzyło się z drużyną GKS Jastrzębie. Zarówno zawodnicy trenera Marka Saganowskiego, jak i trenera gości, Dawida Pędziałka, punktów potrzebowali jak powietrza. Pierwsza bezbramkowa połowa prowadzona była pod dyktando gospodarzy, którzy nie potrafili jednak odnaleźć drogi do bramki Drazika. Po przerwie odważniej zaczęli sobie poczynać goście z Jastrzębia-Zdroju, jednak bramka Bartosza Snopczyńskiego mocno ostudziła zapędy gości. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy, którzy mocno gonią czołową szóstkę ligowej tabeli.
Rekord Bielsko-Biała - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 1:1 (1:1)
W Bielsku-Białej doszło w niedzielne popołudnie do starcia beniaminków, którzy jednak w zgoła odmienny sposób rozpoczęli sezon. Goście pod wodzą trenera Sasala liczyli na kolejny komplet punktów i wyprzedzenie chociaż na kilka godzin lidera rozgrywek, a więc bytomską Polonię. Gospodarze nie mieli jednak zamiaru łatwo oddać punktów w swoim domu i już w pierwszych minutach kilkukrotnie zagrozili bramce Pogoni. W 6. minucie podopieczni trenera Klaczy dopięli już swego, a swoje 8 trafienie w sezonie zaliczył Daniel Świderski. Odpowiedź Pogoni padła w 17. minucie kiedy to Sommerfeld dał wyrównanie wiceliderowi rozgrywek. Kolejne minuty to napór drużyn z Mazowsza, jednak aż do końca meczu kibice zgromadzeni w Cygańskim Lesie bramek nie obejrzeli i zespoły podzieliły się punktami.
Olimpia Grudziądz - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (1:0)
Podbeskidzie Bielsko-Biała swoich kolejnych punktów w niedzielne popołudnie szukała w Grudziądzu w starciu z miejscową Olimpią. Podopieczni trenera Brede do tej pory na swoim koncie zanotowali 10 ligowych oczek, czyli tyle samo ile zespół trenera Nicińskiego. Do przerwy miejscowi prowadzili 1:0 po bramce Bartosza Zbiciaka. Po przerwie Podbeskidzie odpowiedziało w 70. minucie za sprawą Lionela Abate, jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy w 83. minucie stanęli przed szansą z rzutu karnego, który pewnie egzekwował Tomasz Kaczmarek i to finalnie gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Resovia Rzeszów - Olimpia Elbląg 2:2 (1:1)
Resovia Rzeszów po sensacyjnym zwycięstwie nad Lechem Poznań w rozgrywkach Pucharu Polski, w niedzielne popołudnie zmierzyła się z Olimpią Elbląg, która pierwszych tygodni trwającego sezonu nie może zaliczyć do udanych. Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla gospodarzy. W 24. minucie Gracjan Jaroch rozpoczął strzelanie w Rzeszowie. W 32. minucie niespodziewanie odpowiedzieli goście. Dawid Wierzba w zamieszaniu pod bramką gospodarzy odnalazł drogę do bramki Michała Gliwy. Po przerwie w 69. minucie spotkania Maciej Górski pewnie wykonał rzut karny i gospodarze ponownie znajdowali się na prowadzeniu. Nie zniechęciło to zespołu z Elbląga. W 85. minucie cudownym uderzeniem z dystansu popisał się Kuczałek i dość niespodziewanie Olimpia wywiozła punkt z trudnego terenu w Rzeszowie.
Okiem gospodarzy:
Zagłębie II Lubin - Hutnik Kraków 1:1 (1:1)
W niedzielny wieczór rezerwy ekstraklasowego Zagłębia Lubin na własnym obiekcie podejmowały zespół Hutnika Kraków. Krakowianie w ostatnich tygodniach znajdują się w wybornej formie i zapewne liczyli na kolejny komplet punktów, tym razem zdobyty na obiekcie rezerw Zagłębia Lubin. Gospodarze nie mieli jednak zamiaru ułatwiać zadania faworyzowanym gościom. Już w 19. minucie Mateusz Dziewiątkowski uzyskał prowadzenie dla gospodarzy, na które Hutnik za sprawą Igorsa Tarasovsa odpowiedział w 34. minucie. W drugiej połowie mimo prób ze strony zarówno Zagłebia jak i Hutnika bramki nie padły i w Lubinie byliśmy świadkami bramkowego remisu.
Wisła Pulawy - Polonia Bytom 1:3 (0:2)
W ostatnim spotkaniu 11 serii gier Betclic 2. Ligi do Puław przyjechał lider rozgrywek, a więc Polonia Bytom, która na swoim koncie notuję serię 8 zwycięstw z rzędu. Podopieczni trenera Tomczyka serię chcieli przedłużyć do 9, jednak zespół Wisły niejednokrotnie już w tym sezonie potrafił zaskoczyć. Początek spotkania to przewaga gości, którzy nie potrafili jednak swojej przewagi przekuć na bramki. W końcu w ostatnich akcjach pierwszej połowy Tomasz Gajda oraz Wojciech Szumilas dali prowadzenie Polonii i wydawało się, że w drugiej połowie gospodarzom ciężko będzie odwrócić losy meczu. Niespodziewanie Marcel Zylla w 53. minucie wlał nadzieje w serca miejscowych kibiców, jednak już chwilę później ponownie po stronie Polonii, Wojciech Szumilas, postawił kropkę "nad i" i ostatecznie Polonia wygrała po raz 9 i umocniła się na pozycji lidera rozgrywek Betclic 2. Ligi.
fot. Rekord Bielsko-Biała