Podsumowanie 5. kolejki Betclic 2. Ligi

3 miesiące temu | 20.08.2024, 15:19
Podsumowanie 5. kolejki Betclic 2. Ligi

Lider wciąż z kompletem zwycięstw i szalone mecze derbowe. Zapraszamy na podsumowanie 5. kolejki Betclic 2. Ligi. 

Zagłębie Sosnowiec - ŁKS II Łódź 2:2 (1:1) 

5. seria gier rozgrywek Betclic 2. Ligi rozpoczęła się w Sosnowcu, gdzie miejscowe Zagłębie podejmowało rezerwy ŁKS-u Łódź. Faworyzowani gospodarze dobrze weszli w mecz i już w pierwszych minutach, za sprawą Roko Kurtovica objęli prowadzenie. Goście nie mieli jednak zamiaru tego dnia odpuszczać, podopieczni trenera Konrada Geregi za sprawą Mateusza Wzięcha przed przerwą zdołali jeszcze wyrównać, a po przerwie Lipień wyprowadził ŁKS na prowadzenie. Remis w końcówce meczu dla gospodarzy uratował Mularczyk i tym samym spotkanie zakończyło się podziałem punktów.   

Skra Częstochowa - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:2 (0:2) 

Do Częstochowy zawitał lider rozgrywek. Podopieczni trenera Sasala, którzy na swoim koncie mieli komplet zwycięstw, tym razem mierzyli się na sztucznej murawie w Częstochowie z ostatnią w tabeli Skrą. Gospodarze podbudowani ubiegłotygodniowym zwycięstwem w Elblągu liczyli na kolejną zdobycz punktową, jednak niezawodni do tej pory w ekipie z Grodziska Jaroń, a także Odolak, jeszcze przed przerwą wyprowadzili gości na prowadzenie, a rezultat nie zmienił się już do samego końca, tym samym Pogoń zanotował piąte kolejne zwycięstwo.  

Wieczysta Kraków - Hutnik Kraków 7:1 (3:0) 

W sobotnie południe przy Chałupnika byliśmy świadkami derbowego starcia, w którym o miano najlepszej krakowskiej drużyny Betclic 2. Ligi zmierzyły się zespoły Wieczystej Kraków oraz Hutnika Kraków. Wieczysta, która notuje serię trzech wygranych spotkań z rzędu, chciała dopisać do swojego konta kolejny komplet punktów. I ta sztuka udała się podopiecznych trenera Sławomira Peszki. Już do przerwy Wieczysta za sprawą trafień Romana Goku, Trąbki oraz Torresa wypracowała zdecydowane prowadzenie, a po przerwie zawodnicy beniaminka Betclic. 2 Ligi dołożyli kolejne aż cztery trafienia, na które Hutnik odpowiedział jedynie trafieniem Misaka w końcówce spotkania i tym samym bardzo jednostronne derby Krakowa zakończyły się rezultatem 7:1.  

Olimpia Grudziądz - Zagłębie II Lubin 1:0 (0:0) 

Zapewne nie tak start rozgrywek wyobrażali sobie kibice Olimpii Grudziądz, która prowadzona od nowego sezonu przez trenera Grzegorza Nicińskiego, nie zanotowała jeszcze zwycięstwa w rozgrywkach ligowych. W 5. serii gier do Grudziądza zawitały rezerwy Zagłębia Lubin, które także nie zanotowały najlepszego startu rozgrywek. Wyrównane spotkanie rozstrzygnęła jedna bramka, którą w 77' minucie spotkania zdobył obrońca gospodarzy, Damian Kostkowski, i to właśnie dzięki temu trafieniu Olimpia mogła na swoje konto dopisać pierwszy komplet punktów.  

Rekord Bielsko-Biała - Resovia Rzeszów 2:3 (1:0)  

Rekord Bielsko-Biała po ubiegłotygodniowej porażce w Bytomiu, w 5. kolejce za wszelką cenę chciał zapunktować. Podopieczni trenera Klaczy zmierzyli się z Resovią, a spotkanie było inauguracją występów Rekordu na swoim macierzystym obiekcie przy ul. Startowej. Wyrównana pierwsza część spotkania zakończyła się prowadzeniem gospodarzy, którzy za sprawą Świderskiego objęli jeszcze przed przerwą prowadzenie. Po zmianie stron Jan Ciućka dołożył drugie trafienie dla "Rekordzistów" i wydawało się, że spotkanie jest rozstrzygnięte. Innego zdania byli jednak goście z Rzeszowa. Najpierw Mikrut strzałem z dystansu złapał kontakt, a w 89' minucie Górski doprowadził do wyrównania. Rezultat remisowy nie zadowolił jednak gości, którzy za sprawą Urynowicza w doliczonym czasie gry przechylili szalę na swoją korzyść i wywieźli z Bielska-Białej komplet punktów.  

GKS Jastrzębie - Polonia Bytom 2:4 (0:2)  

Sobotnią rywalizację w Betclic 2. Lidze zakończyło derbowe starcie w Jastrzębiu, gdzie miejscowy GKS podejmował Polonię Bytom. Dla gospodarzy derbowe starcie, jak się potem okazało, było ostatnim spotkaniem z udziałem wieloletniego kapitana zespołu, Kamila Jadacha, który po meczu zapowiedział zakończenie sportowej kariery. Na boisku w Jastrzębiu nie było jednak sentymentów ze strony Polonii. Już w pierwszych minutach spotkania Andrzejczak wyprowadził gości na prowadzenie. Bytomian nie wstrzymała nawet czerwona kartka, którą po pół godziny gry zanotował na swoim koncie Łucjan Zieliński. Jeszcze przed przerwą Gajda, a po przerwie Wojtyra z "wapna" oraz Szymusik wyprowadzili gości na czterobramkowe prowadzenie. Gospodarze w końcówce odpowiedzieli dwoma trafieniami, ale było to tego dnia zbyt mało na dobrze dysponowanych podopiecznych trenera Łukasza Tomczyka.  

Okiem gospodarzy:

Świt Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:3 (2:1)  

W poszukiwaniu pierwszego zwycięstwa do Szczecina udał się zespół "Górali". Podopieczni trenera Krzysztofa Brede już na początku musieli jednak przyjąć cios w postaci straconej bramki, którą na swoim koncie zanotował Maciej Koziara. Podbeskidzie za sprawą Kornela Osyry szybko jednak odpowiedziało, a dodatkowo gospodarze jeszcze w pierwszej części spotkania otrzymali karę wykluczenia i resztę meczu zmuszeni byli rozgrywać w osłabieniu. Nie przejmował się tym zbytnio Łukasz Święty, który dał prowadzenie Świtowi w 35' minucie spotkania. Taki stan rzeczy podrażnił zespół z Bielska-Białej w drugiej części spotkania. Samobójcze trafienie Górala oraz bramka Klisiewicza sprawiła, że to goście byli bliżej pierwszego ligowego zwycięstwa. Nic z tych rzeczy. W jednej z ostatnich akcji meczu rozpaczliwie walczący o wyrównanie gospodarze dopięli swego i dzięki bramce zdobytej przez Remisza, zespoły podzieliły się punktami.  

Wisła Puławy - Olimpia Elbląg 3:2 (1:1)  

Świadkami niezwykle zaciętego spotkania byli w niedzielne popołudnie kibice z Puław oraz Elbląga. Gospodarze, którzy zaledwie kilka dni temu pewnie pokonali w zaległym spotkaniu rezerwy Zagłębia Lubin, tym razem mieli ochotę zainkasować komplet punktów w starciu z Olimpią. Spotkanie rozpoczęli lepiej gospodarze, którzy za sprawą Wiktoruka wyszli na prowadzenie. Jeszcze przed przerwą wyrównał Fadecki. Po zmianie stron samobójcze trafienie zanotował Kumoch i gospodarze ponownie objęli prowadzenie, z którego ponownie nie cieszyli się zbyt długo, bo chwilę później Kuzimski doprowadził do wyrównania. Gdy już wydawało się, że spotkanie zakończy się podziałem punktów, Stromecki w 90 minucie wziął sprawy w swoje ręce i zapewnił gospodarzom kolejne zwycięstwo, już drugie w przeciągu zaledwie kilku dni.  

Okiem gospodarzy:

Chojniczanka Chojnice - KKS Kalisz 0:1 (0:0) 

Do bardzo ciekawego starcia doszło w niedzielny wieczór w Chojnicach, gdzie miejscowa Chojniczanka podejmowała KKS Kalisz. Uczestniczy ubiegłorocznej fazy play-off udanie rozpoczęli nowe rozgrywki, plasując się w górnych regionach ligowej tabeli. Pierwsza wyrównana połowa nie przyniosła bramek. Natomiast tuż po przerwie Mateusz Gawlik po sprytnie wykonanym stałym fragmencie gry dał prowadzenie gościom, którego podopieczni trenera Woźniaka nie oddali już do końca spotkania. 

fot. Chachlowska | Wieczysta Kraków

Udostępnij
 
10077256